Thank you for reading this post, don't forget to subscribe!

Konrad Jeleński z grupą przyjaciół skupionych wokół Klubu
Fantastyki  „Maskon” od trzech lat
przychodzi na Stary Rynek  w rocznicę
katastrofy reaktora w Czarnobylu, by uczcić pamięć ofiar wybuchu. Od trzech lat
stara się, by w Marszu Czarnobylskim uczestniczyło więcej niż siedem osób,
czyli on i jego koledzy…
13:24,
Stary Rynek,  godzina rozpoczęcia  III Marszu Czarnobylskiego. Prawie opustoszała płyta
Rynku, więc nietrudno dostrzec grupkę mężczyzn, a wśród nich kilku w dziwnym
umundurowaniu. Jeden z nich trzyma napis: „Czarnobyl’86 – PAMIĘTAMY!”.

I to jest ten cały marsz? – pytam zdziwiony obecnością zaledwie siedmiu osób.

Niestety, takie mamy społeczeństwo – odpowiada ze smutkiem w głosie chłopak,
wydający się być „szefem” grupki.
To
Konrad Jeleński. W 2007 roku poznał grę komputerową „Stalker –Cień Czarnobyla”. Wtedy zadał sobie dwa pytania:” Czy są w Polsce
ludzie, którzy upamiętniają ofiary katastrofy czarnobylskiej, a jeżeli nie, to
dlaczego nie ja”. I tak to się zaczęło. Od trzech lat przychodzi pod pomnik na
Starym Rynku, próbując wcześniej, za pośrednictwem mediów, portali
internetowych i blogerów, zachęcić innych do naśladownictwa…
Chcesz wiedzieć
więcej: zobacz wideo.

Adres mailowy: obiektywnabydgoszcz@gmail.com
Verified by MonsterInsights