Cukiniowa, z owocami morza, myśliwska, a także kapuśniak – te i inne zupy stanęły dziś, w poniedziałek 29 września o godzinie 10.30, w konkursowe szranki o Wielką Chochlę Gastronomika.
Thank you for reading this post, don't forget to subscribe!W samo południe, na terenie Zespołu Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich w Bydgoszczy, nie było już śladu po sześciu aromatycznych zupach gotowanych w solidnych, żeliwnych kociołkach.
Tradycja konkursu „Smaki zup i potraw kuchni regionalnej, polskiej i różnych narodów, gotowanych w żeliwnych kociołkach” sięga już kilkunastu lat. Przez ostatnie pięć edycji wydarzenie miało rangę konkursu wojewódzkiego. Z powodów niezależnych od organizatora, tym razem „Kociołki Gastronomika” powróciły do swoich korzeni – do konkursu wewnątrzszkolnego.
Jak wyjaśnia Justyna Ormanowska, dyrektor szkoły, ZSG-H w tym roku nie otrzymał grantu oświatowego na organizację wydarzenia w dotychczasowej, szerokiej formule. Dzięki zaangażowaniu Rady Rodziców oraz całej społeczności szkolnej, udało się jednak podtrzymać tę kulinarną tradycję.
– Zależy nam, by angażować młodzież w tego typu działania. Chcemy pokazywać, że nasza szkoła to coś więcej niż tylko nauka. Udział w takich konkursach jest szczególnie wartościowy – daje szansę na rozwój umiejętności praktycznych, buduje pewność siebie i przygotowuje do wejścia na rynek pracy. To także doskonała okazja do zaprezentowania się szerszej społeczności – dodaje Justyna Ormanowska.
W tym roku zmieniono nieco formułę konkursu. Do rywalizacji stanęły drużyny kulinarne reprezentujące poszczególne klasy technikum, wspierane przez nauczycieli przedmiotów zawodowych. W ciągu dwóch godzin uczestnicy mieli za zadanie przygotować wylosowaną zupę – reprezentującą kuchnię regionalną, polską lub międzynarodową.
Komisja konkursowa wyróżniła trzy zwycięskie propozycje: kapuśniak, zupę z owocami morza oraz myśliwską. Zwycięzcy otrzymali atrakcyjne nagrody, w tym wysokiej klasy sprzęt gastronomiczny – ufundowany przez Radę Rodziców oraz sponsorów.
Podczas wydarzenia uczestnicy i goście mogli również skosztować produktów z tradycyjnej wędzarni oraz pizzy wypiekanej w piecu opalanym drewnem.
Tekst i fot.: Stanisław Gazda




















